W języku polskim, podobnie jak w większości języków na świecie, możemy znaleźć wiele słów świadczących o jego międzynarodowości (słowa rodzime to 73,8 % całego słownictwa, zaś słowa obce – 26,2 %).
Od kilku dziesięcioleci obserwujemy szczególny przypływ wyrazów z języka angielskiego. Powody są oczywiste: język angielski otacza nas zewsząd, oglądamy filmy i seriale po angielsku, czytamy książki i artykuły po angielsku, mamy anglojęzycznych znajomych, w pracy używamy języka angielskiego. Nie jest więc zaskoczeniem, że szturmem do słownictwa polskiego wkroczyły anglicyzmy (jest to jednak język, który w małym odsetku wpłynął historycznie na język polski, notuje się bowiem, że wokół nas jest 3,5% anglicyzmów).
Czy jest to powód do niepokoju? Pewne jest, że nie jest to proces nowy, a nawet więcej, jest w zupełności naturalny. Za dowód niech posłuży załączona mapa. Widać na niej bowiem, że najwięcej słów o obcym pochodzeniu stanowią zapożyczenia z języka łacińskiego (to aż 36,3 % ogółu zapożyczeń). Wiele z nich używamy bezrefleksyjnie, nie zważając na to, jaka jest ich geneza. Warto wspomnieć, że latynizmami są chociażby słowa: dokument, data, termin, temat, natura, forma czy kolor. W tym wypadku mówimy o zapożyczeniach sztucznych (stanowią one 5,9 % wszystkich zapożyczeń), czyli takich, które wywodzą się z języka martwego.
W języku polskim mamy do czynienia z trzema głównymi rodzajami zapożyczeń. Są to zapożyczenia właściwe, czyli takie, w których przypadku zarówno forma, znaczenie, jak i zapis mają obce brzmienie bądź są w jakiś sposób spolszczone (np. „deadline”, „burmistrz” od niem. „Bürgermeister”), kalki językowe (tu można mówić o kalkach słowotwórczych i frazeologicznych), czyli wyrazy bądź wyrażenia utworzone poprzez dokładne przetłumaczenie wyrazu obcego (np. „mapa drogowa” jako kalka ang. „roadmap” oznaczającego ‘plan; harmonogram’ czy „światopogląd” jako kalka z niem. „Weltanschauung”) oraz zapożyczenia znaczeniowe (np. słowa „obraz; produkcja” w znaczeniu ‘film’ są zapożyczeniem semantycznym z ang. „picture; production”).
Szereg najpopularniejszych wyrazów zaczerpniętych z języka obcego stanowią germanizmy (szczególnie w obszarze nazewnictwa miejskiego, budowniczego i prawnego), które stanowią 19,7 % wszystkich zapożyczeń w języku polskim. Za przykład niech posłużą następujące słowa: rynek, plac, kiermasz, szpital, handel, blacha, cegła, warsztat, komin, dach, szlifować, szyba, pędzel, drukować, fałsz, szacować czy mistrz. Drugim pod względem liczebności językiem, który wielokrotnie przenikał do języka polskiego jest francuski (15,9 % wszystkich wyrazów obcych). Za jego sprawą używamy chociażby takie słowa, jak: klimat, sytuacja, cywilizacja, kariera, szansa, moda, plaża, fryzjer, biżuteria, déjà vu, à propos, adres, parasol, amant, femme fatale, faux pas czy awangarda. Wiele słów przywędrowało do nas z Czech (bohemizmy stanowią 7,1 % polskiego słownictwa obcego; przykłady: praca, wesele, robot, hałas, głos, ogródek, własny), z Włoch (3,1 %; przykłady: kalafior, fontanna, spaghetti, szpinak, akwarela, bandyta), z Ukrainy i Białorusi (1,9 %; przykłady: sprzedaż, bohater, hodowla, wiedźma, hałas, sioło, posag, chata, błahy), z Rosji (1,4 %; przykłady: matrioszka, monastyr, debiut, szkolenie, sowiecki, barachło, krytykanctwo, dawaj). Możemy spotkać się również z iberyzmami (np. kanibalizm, tornado, gitara, cygaro, sjesta, tango, tortilla), grecyzmami (np. agora, satyr, stadion, polityka, elektron, erotyk, ambrozja) czy turcyzmami (np. tytoń, papuga, torebka, islam, kotara, dywan, tapczan, meczet).
Które z wymienionych wyrazów zaskoczyły was najbardziej? Czy w świetle przeszłości warto krytykować przypływające do nas anglicyzmy? I co warto z nimi robić: polonizować, czy zachowywać w oryginale (mejl : mail : e-mail; risercz : research)?
*Gwoli wyjaśnienia chcielibyśmy zaznaczyć, że transmisja słowa z jednego języka do drugiego (w tym przypadku do języka polskiego) niekoniecznie musi oznaczać, że wyraz pochodzi z tegoż języka obcego. Wielokrotnie bowiem jego pierwotna geneza leży w innym języku (np. w łacinie). Dla przykładu wyraz „kościół” etymologicznie wywodzi się od łacińskiego „castellum” znaczącego ‘twierdza’, zaś do języka polskiego w dzisiejszym znaczeniu dotarł za pośrednictwem języka czeskiego, w którym kościół nazywa się słowem „kostel” – w tym przypadku mamy więc do czynienia z bohemizmem (czechizmem), a nie latynizmem.
_______
Wszystkie nasze mapy są dostępne w pełnej rozdzielczości na naszej stronie internetowej: https://atlas2022.uw.edu.pl/materialy-edukacyjne/mapy/