Order Orła Białego ustanowił król August II Mocny w 1705 roku. To jedno z najstarszych i najważniejszych odznaczeń w Polsce, nadaje dziś prezydent. Poniższa mapa prezentuje uhonorowanych tymże odznaczeniem za swojego życia, z podziałem na odznaczającego prezydenta i miejsce urodzenia.
W dzisiejszym poście chcielibyśmy przedstawić Państwu, jedną z osób, która napawa nas szczególną dumą. Jan Karski, urodzony w Łodzi w 1914 roku, emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, odznaczony Orderem Orła Białego w 1995 roku przez ówczesnego prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Wałęsę. Człowiek charakteryzujący się niezwykłą elokwencją, odwagą, a przede wszystkim sercem i otwartością na krzywdę drugiego człowieka. Był zdecydowanie duszą towarzystwa, a z jego wykształceniem i znajomością kilku języków obcych, znalazł pracę w dyplomacji, której doświadczenie z pewnością pomogło mu w czasach wojennych.
Wojna zastała go w codziennych okolicznościach, typowych dla młodego człowieka, także i dziś. Wrócił do domu nad ranem, po udanym przyjęciu u syna brazylijskiego posła w Warszawie. Położywszy się do łóżka, ledwo zamknął oczy, gdy z letargu wyrwało go gwałtowane walenie o drzwi. Zdenerwowany otworzył, a ku jego zaskoczeniu ujrzał mężczyznę, markotnie wciskającego mu jakiś świstek papieru do rąk – wezwania do wojska. Był koniec sierpnia 1939 roku.
Jego życiu wojennemu towarzyszyło ciągłe niebezpieczeństwo – wywózka w głąb Rosji, gdzie dzięki wymianie munduru, udało mu się najprawdopodobniej uniknąć Katynia. Kolejno niewola niemiecka, z której zbiegł podczas transportu do III Rzeszy. Następnie konspiracja, do której udało mu się przedostać dosyć wcześnie, za pośrednictwem jego serdecznego przyjaciela, którego poznał na studiach we Lwowie.
Jego aparycja i odpowiedzialność zostały dostrzeżone przez władze tworzącego się wówczas Polskiego Państwa Podziemnego. Dzięki temu dostał szczególną rolę emisariusza – powierzano mu wszelkie tajemnice, konsultowano z nim istotne sprawy. W jednej z jego podróży, został złapany przez gestapo na Słowacji. Tam też, w więzieniu preszowskim, został poddany niewyobrażalnym torturom. W najtragiczniejszym momencie, próbował odebrać sobie życie, jednakże zamiast w niebie, obudził się w słowackim szpitalu, wściekły na osobę, która nie pozwoliła mu umrzeć. Życie uratowali mu Słowacy z preszowskiego szpitala, którzy robili wszystko, aby nie dostał się znów w niemieckie ręce.
Przetransportowany przez gestapo do Generalnej Guberni, został odbity przez członków Polskiego Podziemia.
Przez około 3 lata działał jako łącznik, a jego obecność w konspiracji od niemalże początków jej istnienia, sprawiły, że doskonale znał struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Podczas jednych ze spotkań konspiracyjnych, miał sposobność obradować z samym Stefanem Roweckim ,,Grotem”, wtedy też dostał zlecenie wyjazdu do Londynu. Jednakże wcześniej, zorganizowano mu przerzut do getta warszawskiego i obozu koło Bełżca. Doskonale znał bestialstwo jakiego dopuszczali się Niemcy na ziemiach polskich, jednakże to co zobaczył w getcie i obozie koncentracyjnym, zmieniło jego życie na zawsze. Był świadkiem doprawdy dantejskich scen, których nie sposób tu opisać. Jego zawsze otwarte na drugiego człowieka serce, pomogło mu przetrwać gehennę tamtych chwil i złożyć raport o Holocauście na Zachodzie. Był jednym z pierwszych, dzięki którym świat dowiedział się o zagładzie Żydów. Złożył raport wielu brytyjskim i amerykańskim politykom. Najważniejszą osobą dla świata ówczesnej polityki, z którą rozmawiał był Franklin Delano Roosevelt, który pozornie udając zainteresowanie, zbył go paląc papierosa.
Jan Karski był człowiekiem oddanym, kochającym bliźniego, ale osoby, z którymi rozmawiał, nie podzielały racji i moralności jego serca. Zdał relację z Holocaustu i struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Na zachodzie słuchało go tak wielu…jednak nie wysłuchał go nikt. Pozostawiając los milionów istnień w kotłach niemieckich obozów zagłady.
Jego postać z pewnością udowadnia, że nasze starania nie zawsze spotkają się z aprobatą świata. Czasem prawda bywa zagłuszana, czasem jest aż tak bolesna i niebywała, że choć prawdziwa, wielu nie chce w nią uwierzyć. I choć nie zawsze się udaje, jedno jest pewne – zawsze warto. Cytując klasyka: ,,Aby zło zatriumfowało, wystarczy, aby dobry człowiek niczego nie robił”.
Pamiętajmy o Janie Karskim i uczmy się od niego dobra dla drugiego człowieka w każdym dniu naszego życia.
Źródło: Jan Karski, Tajne Państwo: opowieść o polskim Podziemiu, przekł. Grzegorz Siwek, Kraków 2014
_______
Wszystkie nasze mapy są dostępne w pełnej rozdzielczości na naszej stronie internetowej: http://atlas2022.uw.edu.pl/materialy-edukacyjne/mapy/