MAPA MIESIĄCA: Polska strefa okupacyjna Niemiec 1945–1948

 
Tzw. polska strefa okupacyjna istniejąca w północno-zachodnich Niemczech w latach 1945–1948 była zjawiskiem w polskich dziejach bezprecedensowym i wciąż pozostaje fenomenem mało znanym w świadomości historycznej Polaków. Krótki epizod będący epilogiem brutalnych działań drugiej wojny światowej przez niemiecką opinię publiczną określany bywał – jak na ironię – mianem „polskiej okupacji”. Dyskusje o potencjalnym podziale Niemiec na strefy okupacyjne prowadzone były przez aliantów jeszcze długo przed ich zwycięstwem nad Trzecią Rzeszą. W planach podziału kraju znalazło się miejsce dla polskiej enklawy, którą ostatecznie utworzono w ramach brytyjskiej strefy okupacyjnej w maju 1945 r. Zasadniczo przeznaczona była dla ogromnej liczby 250 tysięcy Polaków, którzy pozostali w północno-zachodnich Niemczech po zakończeniu wojny. Część z nich nie chciała wracać do komunistycznej Polski, część nie mogła ze względu na rozgrabienie infrastruktury kolejowej we wschodnich Niemczech przez wojska sowieckie.
 
Polska strefa objęła obszar 6470 km2 Dolnej Saksonii przy granicy z Holandią (powiaty: Aschendorf, Lingen, Meppen; hrabstwa: Bentheim, Bersenbrück i Cloppenburg). Zadanie zorganizowania wojskowo-cywilnych struktur we współpracy z władzami brytyjskimi powierzono dowództwu sławnej 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Wraz z zajęciem regionu przez polskich żołnierzy rozpoczęto masową ewakuację Niemców, a siedzibą władz okupacyjnych uczyniono Haren. 20 maja 1945 r. do niemieckiego samorządu miasta dotarł rozkaz o treści: „Auf Anordnung der Militärregierung ist der Ort von der Zivilbevölkerung zu räumen” („Na rozkaz władz wojskowych miejsce to ma być oczyszczone z ludności cywilnej”). Szybko wyeksmitowano stąd niemal wszystkich mieszkańców, a na ich miejsce sprowadzono ok. 5 tysięcy uwolnionych Polaków – tzw. dipisów (z ang. Displaced Persons), pośród których znaleźli się m.in. powstańcy warszawscy. Historia odwróciła się diametralnie – teraz brytyjscy i polscy żołnierze przybywali do wybranych miast i wsi nad rzeką Ems, zmuszając okoliczną ludność do opuszczenia swoich domów w ciągu kilku godzin.
 
Haren wkrótce stało się miastem-symbolem. Liczną grupę stanowili tu lwowiacy, postanowiono więc przemianować nazwę miasta na Lwów, jednak w zdecydowany sposób sprzeciwili się temu sowieccy dyplomaci, którzy nie życzyli sobie podkreślania polskości właściwego Lwowa. Ostatecznie w czerwcu 1945 r. miastu nadano nazwę Maczków, mającą upamiętnić postać dowódcy 1. Dywizji Pancernej. Maczków zasadniczo stał się wizytówką tej jednostki wojskowej – nawet na pieczęci miasta pojawiły się oprócz kwiatu maku hełm i skrzydła husarskie z odznaki dywizji gen. Stanisława Maczka.
 
Wojskowy sznyt spowodował, że nigdzie indziej współpraca polskich przesiedleńców z alianckimi siłami okupacyjnymi nie układała się tak wzorcowo, a brytyjscy oficerowie byli pełni uznania dla swoich polskich podkomendnych. Zaangażowanie w rozwój okupowanego terytorium nowego dowódcy dywizji gen. Klemensa Rudnickiego spowodowało, że czasem strefę z przymrużeniem oka określano mianem Księstwa Rudnickiego.
 
Wróćmy jednak do Haren-Maczkowa. Niemcy dostali niemal całkowity zakaz wjazdu do miasta. Mogli tu wjechać wyłącznie z oficjalnym zezwoleniem i wskazując ważny powód wizyty. Zamknięty na cztery spusty był dla nich neobarokowy kościół pw. św. Marcina, zwany Katedrą Emslandu. Polacy, sami będąc gorliwymi katolikami, korzystali ze świątyni na wyłączność. Szybko rozkwitło tu miejscowe duszpasterstwo. Skrupulatnie prowadzono też dokumentację kościelną – w księgach metrykalnych miasta w czasach polskiej okupacji odnotowano 479 chrztów, 289 małżeństw i 101 pogrzebów. W mieście założono też szkoły oraz teatry. Organizowano liczne koncerty dla polskich mieszkańców, m.in. słynnego pianisty Benjamina Brittena czy amerykańskiego wirtuoza Yehudi Menuhina. O polskości miasta na każdym kroku przypominały nazwy ulic nawiązujące do najważniejszych arterii największych miast Polski (Aleje Ujazdowskie, ul. Łyczakowska), sławnych postaci z dziejów ojczyzny (ul. Kopernika, ul. Mickiewicza, ul. Jagiellońska) czy odniesień do polskiego czynu zbrojnego (ul. 1. Dywizji Pancernej, ul. Artyleryjska, ul. Legionów, ul. Armii Krajowej).
 
Po uznaniu przez mocarstwa zachodnie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej topniało zainteresowanie władz brytyjskiej strefy okupacyjnej polską enklawą. Polakom z oczywistych powodów nie sprzyjała okoliczna ludność niemiecka. W tej sytuacji w końcu 1946 r. rozpoczął się exodus polskiej ludności do Polski bądź Wielkiej Brytanii i stopniowy powrót Niemców do swoich domostw. W sierpniu 1948 r. siedzibie władz strefy okupacyjnej przywrócono nazwę Haren, a miesiąc później opuściły ją ostatnie polskie rodziny. Dziś nic tu nie przypomina polskiego epizodu dziejów miasta – może poza starą mapą z polskimi nazwami ulic w sali obrad rady miasta, zawieszoną wśród innych pamiątek historycznych.
 
Czy słyszeliście o polskiej enklawie w Niemczech? A może ktoś z Was miał okazję być w Haren?
 
#polacywniemczech #haren
_______
Wszystkie nasze mapy są dostępne w pełnej rozdzielczości na naszej stronie internetowej: http://atlas2022.uw.edu.pl/materialy-edukacyjne/mapy/
 

Powiązane zdjęcia: